Swieykowski Swieykowski
349
BLOG

DUDA JAK LENIN sieje nienawiścia, wznieca ogień, obiecuje Raj

Swieykowski Swieykowski Polityka Obserwuj notkę 8

DUDA JAK LENIN

 

Kolejne , publiczne wystąpienia Piotra Dudy zapowiadające jesienne akcje mające wzniecić pożary polityczne w Polsce, ilustrowane są zazwyczaj ciekawym zdjęciem. Na pierwszym planie twarz zadowolonego szefa NSZZ Solidarność , obok niego, na drugim planie  szef OPZZ Jan Guz, trzecia twarz to Tadeusz Chwałka z Forum Związków Zawodowych Kadra. Gdyby tym panom , na tym zdjęciu domalować brody i zmienić tło, to mielibyśmy – wypisz wymaluj – znaną kompozycję trzech twórców komunizmu umieszczanych na plakatach, monetach i znaczkach pocztowych : Marksa, Engelsa i Lenina. Nastrój tamtych plakatów jakby koresponduje z nastrojem zdjęcia Dudy, Guza i Chwałki.

Życiorysy tych Panow też jakby korzeniami sięgały twórców komunizmu. Piotr Duda wprawdzie nie tworzył teoretycznych zrębów ideologii, ale swoją świadomość polityczno – społeczną kształtował wkuwając a potem stosując w codziennym życiu zasady regulaminu i musztry Ludowego Wojska Polskiego pod dowództwem generała Jaruzelskiego i kierownictwem marszałków w Moskwie.

           Na pewno dużo lepsze przygotowanie teoretyczne ma Przewodniczący OPZZ Jan Guz. Jest przecież absolwentem Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR w Warszawie. Od 1982 roku do 1997 przewodniczący rady OPZZ w woj. Bialskopodlaskim. W latach 1997 do 2004 pełnił funkcje wiceprzewodniczącego OPZZ, a od 2004 aż do dzisiaj szefuje OPZZ. Całe życie w partyjnych związkach zawodowych - to ogromny sukces.

           Tadeusz Chwałka Przewodniczący Forum Związków Zawodowych to najmniej znana postać. Właściwie chyba człowiek anonimowy, który niewiele w towarzystwie dwóch pozostałych ma do powiedzenia. Jego zaplecze kadrowe też chyba jest najsłabsze.

Wodzem tej trójki na pewno pozostaje Piotr Duda. W trójkę natomiast przygotowują jesienną rozróbę w Polsce. Nie wiem, czy został przez doświadczoną dwójkę wysunięty na czoło antyrządowej krucjaty, czy też sam się na takowego mianował.  Grozi jednak pięścią, rzuca obelgami i wyzwiskami tak jak swego czasu Lenin. Tak jak Lenin, zapewnia, że to przecież nie o jego osobę chodzi tylko o wszystkich nieszczęśników, którzy nie mieli innej możliwości jak tylko poddać się rozkazom WRON, bo akurat w tym wieku byli. Zapomniał biedak o zastrzelonych górnikach kopalni Wujek, zapomniał o zamordowanym Piotrze Bartoszcze, zapomniał o księdzu Popiełuszce i dziesiątkach, setkach młodych ludzi bitych zomowskimi pałami wtedy, kiedy on , młody żołnierz stał na straży komunistycznego reżimu a Jan Guz jako młody, usłużny , partyjny związkowiec przejmował majątek NSZZ Solidarność. Wreszcie pułkownik Kukliński też był w tym samym czasie żołnierzem.  

       Wszystko naturalnie pod szczytnymi hasłami obrony ciężkiego losu robotników polskich. Kolorowych barw temu pejzażowi dodaje dzisiaj wsparcie jakiego tym ludziom udziela partia uchodząca za prawicową. Partia, której wódz tak często odmienia słowo patriotyzm, Polska, Naród. To mównice tej właśnie partii udostępnia się ludziom spod znaku OPZZ , absolwentom Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR, żołnierzom spod znaku WRON. Ciekawe, że Kaczyński, Macierewicz, Waszczykowski to akceptują, i dobrze w takim towarzystwie się czują. Za kilka lat powiedzą, że nie mieli na to wpływu, bo wódz tak kazał. Ale przecież nasz wojownik o prawa robotnicze Piotr Duda nie był zwykłym żołnierzem , zwykłym komandosem broniącym autorów i propagandzistów stanu wojennego w gmachach TVP i Polskiego Radia  przed gniewem członków, twórców i entuzjastów NSZZ Solidarność, on był żołnierzem służącym poza granicami kraju. O ile się orientuję, to nie była zsyłka lecz nagroda za dobrze wykonywaną służbę w kraju. Tam otrzymywało się dietę w dolarach a po powrocie zapewne dodatkowe apanaże. By z tego korzystać, należało zdobyć odpowiednie oceny , uznanie i zaufanie w oczach przełożonych. Tego nie da się ukryć. To mogą być teraz źródła okazywanej nienawiści do tych, którzy tamten bunt tworzyli, organizowali i za ten bunt zbierali cięgi.

           Dwaj współtowarzysze Piotra Dudy, którzy razem z nim marzą o podpaleniu Polski we wrześniu , milczą. I słusznie. Szef OPZZ jest tą osobą która bezpośrednio uczestniczyła w przejmowaniu majątku NSZZ Solidarność i zapewne pamięta, że nigdy do końca tego nie rozliczono. To są obiekty , to są pieniądze o które powinien teraz Duda się upomnieć, a nie wspólnie z nim podpalać kraj.

           Manifest Komunistyczny , którego symboliczną ilustrację stanowi portret trzech towarzyszy także był pełen frazesów, obelg pod adresem ówczesnych elit, gróźb i zapowiedzi walki, nienawiści oraz obiecanek nadchodzącego raju. Rany spowodowane  tamtą demagogią leczymy do dzisiaj. Dziwnym trafem portret trzech związkowych prowodyrów straszy podobnie jak i tamten. Wystarczy.    

Swieykowski
O mnie Swieykowski

Najpierw marzec i grudzień 68 i 70 w Krakowie jako student. Potem w Radio w Łodzi i w TVP W-wa jako dziennikarz. Od 1979 emigrant w Szwecji. Od 1982 dziennikarz w RP RWE w Monachium.Od 1995 działalność gospodarcza w Polsce. Od 2011 senator RP . Związany z PO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka